17 maja 2016

KAŻDA CIĄŻA JEST INNA






Święte słowa.
Nigdy nie jest tak samo. 
Przekonałam się o tym i nadal przekonuję na własnej skórze. Mówią też, że ciąża to nie choroba... hehe no tak, ale...








... jeśli czujesz się dobrze i w pełni sił, tak jak ja podczas pierwszej ciąży.
Kiedy nosiłam w brzuchu Morelka wszystko wydawało mi się piękne, radosne, bez stresowe. Jak już zaszłam w ciążę to już w niej byłam i kropka. Żadnych czarnych myśli, zmartwień, mdłości, zasłabnięć, złego samopoczucia. Poprostu cieszyłam się byciem w ciąży.

Tym razem jest jednak zupełnie inaczej.... 
W pierwszym trymestrze nawet przez sekundę nie pomyślałam o spotkaniach z przyjaciółmi, wyjazdach, czy innych atrakcjach. Zamiast tego zdychałam na kanapie. 
Mówią więc, że ciąża to nie choroba, a jednak czasem daje w kość bardziej niż połączenie kaca giganta i grypy  żołądkowej! Niestety...
I tylko świadomość, że po 3 miesiącach powinno wszystko wrócić do normy trzymało mnie przy życiu. To i oczywiście myśl o dzidzi. Chociaż tu, tym razem pojawiło się mnóstwo obaw, stresu i niepotrzebnych czarnych myśli... Skąd one się wzięły??? Ze zmęczenia, z większej wiedzy w tym temacie, ze złych doświadczeń, a może z dużej ilości poronień wśród znajomych? Nie wiem. Może to po prostu wina hormonów. Teraz wszystko na nie zwalam.

Trochę wkurza mnie współczesna wizja "idealnej ciąży". Tego, że ciężarna powinna być wysportowana , wypacykowana i wiecznie uśmiechnięta, bo przecież ma teraz dużo wolnego czasu dla siebie.
Hmm.... Nie, nie musi taka być!!!
Nie jesteś gorsza, jeśli przesypiasz pół dnia, nie zdążysz zdjąć piżamy przed powrotem męża z pracy, a każdy zapach sprawia, że twoja mina jest przynajmniej komiczna. To, że nie masz siły dojść do sklepu po bułki, czy nie masz ochoty na spotkania towarzyskie. Twoje ciało przechodzi teraz rewolucję. Każde radzi sobie z nią w inny sposób. Jeśli wyniki badań masz w normie, to rób to co czujesz, że masz ochotę i siłę. W końcu to tylko stan przejściowy . Nie ma idealnych ciąży, idealnych matek, czy dzieci. Ja się nigdy taką nie czułam i nigdy nie było mi źle z tego powodu! Taka presja jest niezdrowa. Nie dajcie się w to wciągnąć!
Zazdroszczę tym , które nie mają ciążowych dolegliwości ( tak jak ja kiedyś). Cieszcie się tym stanem!  A za te, które tak jak ja trochę się męczą, trzymam kciuki. - żeby szybko minęło to co złe!

Ciekawa jestem jakie jeszcze niespodzianki czekają mnie podczas noszenia tej dzidzi....
Trzymajcie się Ciężarówki!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz