No i stało się! Wasz maluch skończył roczek! Lol! Dopiero co był w brzuszku, a teraz taki rozumny już ludek chodzi po pokoju :)
Pierwsze urodzinki to ważne święto.
Ale najbardziej cieszą się z niego oczywiście rodzice. Jubilat jeszcze nie za bardzo ogarnia o co w tym wszystkim chodzi ;)
Dziecko cieszy się kiedy śpiewacie Sto lat i kiedy bijecie mu brawo, ale reszta wrażeń może być dla niego zbyt męcząca, dlatego z wielkim balem urodzinowym lepiej jeszcze trochę poczekać.
Organizując maluchowi imprezkę zastanawiałam się jak to wszystko rozwiązać, żeby Morel nie był za bardzo zmęczony, a i rodzice nie rwali sobie włosów z głowy :) Bo jak wiadomo na kinderbalach nie jest cicho i spokojnie :)
Dlatego rozdzieliłam gości na dwie oddzielne uroczystości: urodziny z najbliższą rodziną i kinderbal dla kilku maluchów i ich rodziców. -Wyszło super!
Bale dziecięce nie trwają długo ze względu na wytrzymałość maluchów, więc nawet nie zdążyła rozboleć mnie głowa ;)
Przygotowania
Uwielbiam wyzwania artystyczne. Z wielką radością szykowałam więc wystrój wnętrza naszego pokoju, aby stał się bardziej przyjazny małym balangowiczom. Oczywiście znalazłam dużo inspiracji, które przydadzą się w kolejnych latach.....
Znalazłam też pomysły, które świetnie nadawały się na pierwsze urodziny, z których po części skorzystałam.
Dużo ozdób można wykonać samodzielnie. Nie trzeba więc wydawać majątku na stroiki, konfetti, lampiony czy inne. Wystarczy, krepina, bibuła, czy papier kolorowy, trochę weny i do dzieła :)
Na następne urodziny Morelek dostanie piniatę własnoręcznie robioną przez mamusię- takie cuda nie są trudne do zrobienia... serio!
Praca nad ozdobami zajęła mi naprawdę nie dużo czasu, a od razu milej się świętuje w kolorowym wnętrzu, miłym dla oka.
MenuDzieci nie jedzą dużo na takich imprezach. Zwłaszcza jeśli średnia wieku to 2 lata :)
W zupełności wystarczą małe kanapeczki, owoce i owsiane ciasteczka. Warto kupić sok ze świeżych owoców i wodę.
Reszta potraw przyrządzana jest dla rodziców..... Muszą byś to dania na jeden kęs, aby móc szybko coś przekąsić między pościgiem za pociechą, a bawieniem się z nią klockami.....Sprawdziły się więc wrapy, pizzerinki i rogaliki.
********
I to cała filozofia! Nic strasznego! Tylko nie przeceniajcie swoich sił!!! Zbyt duża ilość gości zmęczy was i dzieci... a ma być to przecież miłe spotkanie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz