O tym jak ważne jest dbanie o ząbki przez malucha nie trzeba nikomu mówić. O tym jak zachęcić dziecko do mycia też Wam za wiele nie napisze- mój to bardzo lubi i nie znamy takich problemów. Mamy jedno ale- Morelek bardzo szybko niszczy szczoteczki. I nie wszystkie dają radę...
Zazwyczaj kupowałam dziecięce, manualne szczoteczki przeznaczone dla 3latkow. Kończyło się tak, że nawet już po czterech dniach owy przyrząd do czyszczenia wyglądał jakbym wyszorowala nim podłogę w koszarach wojskowych. Była powywijana do potęgi. No i co? Taką już nie będzie mył ząbków. Więc trzeba kupić nowa. I majątek na milion szczoteczek nam uciekał.
Za namową paru mam zdecydowałam się na zakup szczoteczki sonicznej Brushbaby. Nie robiłam sobie za dużej nadziei, ale co tam... nie spróbować ?
Młody był zachwycony, bo miał "elektryczna szczoteczkę" - jak tatuś ;) Z przerażeniem patrzyłam jak pierwszy raz zawzięcie szczotkuje nią swoje ząbki haha. Tak, on się w to bardzo wczuwa...
I o dziwo po trzech tygodniach szczoteczka dalej jest w dobrym stanie. Dodatkowo ma jeszcze dwie zapasowe główki. Co prawda, wydatek był nie mały (ok.100 zł), ale u nas się opłaciło.
Jaka jest różnica w efektywności szczotkowania- mogę jedynie polegać na opiniach specjalistów, bo efektów jeszcze nie widać, ale na pewno mycie ząbków sprawia większą radochę i trwa dłużej- a to jest dużą zaletą.
Ogólnie polecamy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz